Co kupiłam na promocji w Rossmann?

Udostępnij ten post

Witam!

Dziś przychodzę do Was z moimi zakupami w Rossmannie. Zacznę jednak od tego co bardzo mi się nie podoba podczas tej promocji. Jak większość z Was wie promocje w każdym sklepie sprawiają, że ludzie chętniej zaglądają do sklepu i więcej w nim kupują. Co za tym idzie tłumy w sklepach są ogromne i w sumie nie przeszkadzałoby mi to tak bardzo gdby nie to, że ludzie się przepychają, wrzeszczą na siebie, robią wszystko by dostać się do półek.

Jakby tego było mało to co zobaczyłam w Rossmannie w Tarnowskich Górach przeraziło mnie podwójnie i zaczęłam współczuć kobietom tam pracującym. Dlaczego? Bo każda kobieta, która rozmyślała się z zakupu jakiegoś produktu po prostu wrzucała je gdzie popadnie. Przez takie zachowanie kolorówka była w karmach dla zwierząt, w podpaskach i w chemi i w tym podobnych miejscach. Na prawdę szczerze współczuję pracownico, które muszą to wsystko ogarnąć.

Jeżeli chodzi o samego Rosmanna to bardzo nie podoba mi się to, że na czas propocji wiele produktów miało podniesioną cene po 5-6zł, a czasem nawet więcej. Czasem lepiej dać mniej zniżki i być uczciwym wobec klienta niż nabijać go w przyslowiową butelkę. Dlatego Kochane uważajcie na takich promocjach i sprawdzajcie czy takie zakupy na pewno się Wam opłacają :)

Teraz przeję już do moich zakupów.Miał być tylko podkład i pomadka, a weyszło jak zwykle :)



A wy co kupiłyście w Rossmanie? Co sądzicie o zachowaniu Rossmanna i przepychających się kobiet? 

14 komentarzy :

  1. Zakupy zrobiłam dopiero dziś rano. Były braki, lekki chaos w kosmetykach ale za to nie było ludzi. Kupiłam co chciałam, zajrzałam tylko do szafki Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja poszalałam, ale i tak mniej niż w pierwszej edycji :) Chciałam jeszcze puder ryżowy od lovely ale niestety nigdzie go nie ma :(

      Usuń
  2. Ja kupiłam "aż" dwa podkłady i tusz do rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w sumie poszłam do 3 Rossmannów, bo mi zależało na pudrze bananowym Wibo. Oczywiście nigdzie już go nie było. Wzięłam tylko pomadkę Lovely. To nie dla mnie - przebijanie się przez te tłumy. Teraz nie mam potrzeby większych zakupów, ale jak za pół roku będzie promocja, to po prostu zamówię przez internet, to co będę potrzebować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre podejście :) No i rzeczywiście braki były spore :)

      Usuń
  4. Ja Rossmanna olałam już 3 lata temu, nie kupuję tam kosmetyków w ogóle. Chodziłam tam jedynie po ręczniczki do twarzy, ale jakiś rok temu je wycofali, wiec już w ogole się tam nie pojawiam. Wszuystko można kupić dużo taniej i to bez promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że online mozna kupić rzeczy w dobrej cenie bez promocji tak jak np podkład z loreal który w sklepach internetowych kosztuje 30-40zł jednak czasem musze sprawdzić sobie kolorki. Lubię też marki, które są tylko w rossmann jak np wibo czy lovely bo jeśli nie podnoszą cen to mogę wypróbowac ich nowinki.

      Usuń
  5. O, widzę mój ulubiony podkład z "L'Oreal":)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też było prawdziwe szaleństwo... Niestety, ale niektóre kobiety nie zachowują się jak kobiety. Wstyd. Co do kosmetyków, to ja też skusiłam się na tą bazę z Bielendy i K'lips Milky Brown. Już zdążyłam go pokochać <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo chciałam puder ryżowy od lovely niestety nigdzie nie było, a bronzery były tylko ciemne :(

      Usuń
  7. Nie skusiłam się na tę promocję. Za niedługo pewnie znowu się pojawi, poza tym niczego nie potrzebuję. Zresztą w internecie większość tych produktów kosztuje tyle bez promocji. Jedynie co się rozchodzi to jedynie marki własne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ja zrobiłam sobie kalkulację by sprawdzić czy zakupy się opłacają. Nie lubię przepłacać dlatego przy takich zakupach zawsze porównuję ceny :)

      Usuń

Dziękuję z całego serducha za każdy komentarz :)