Biotaniqe-Pure detox

Udostępnij ten post

Witajcie Kochani!

Dziś przychodzę do Was z produktami Biotaniqe, które jakiś czas temu otrzymałam do testów. Jest to seria kosmetyków do głębokiego oczyszczania i detoksu skóry twarzy.  Ta seria zawiera trzy kosmetyki krem do twarzy, żel myjący oraz żel-maska-peeling. Jest to seria kosmetyków na którą bardzo liczyłam. Jednak zaraz wszystko dobrze Wam opiszę.








Zacznę od demakijażu, który z łatwością można wykonać żelem myjącym. Pachnie on bardzo ładnie i nie trzeba użyć go wiele by dobrze rozpuścić makijaż. Bardzo łatwo i szybko można zmyć nim makijaż.Wystarczy wziąć niewielką ilość produktu na rękę i wmasowywać go w cerę. Ten produkt nie ma problemu z usunięciem nawet ciężkiego podkładu czy dużej ilości tuszu do rzęs.  Nie lubię używać produktów do demakijażu w których potrzebna jest woda jednak muszę przyznać, że ten produkt jest bardzo dobry.









Kolejnym produktem jest żel-maska-peeling. Zarówno jak w przypadku żelu myjącego jak i tego produktu 3w1 zapach jest bardzo przyjemny. Drobinki zawarte w tym kosmetyku są dość drobne więc myślę, że sprawdzi się on nawet dla delikatniejszej cery. Bardzo dobrze oczyszcza cerę nadając jej gładkości. Jest to ciekawy produkt jednak ja używałam go tylko jako peelingu. Nie wiem czemu, ale takie multi-funkcyjne produkty do końca mnie nie przekonują i zazwyczaj korzystam tylko z jednego rozwiązania.




Na koniec zostawiłam sobie krem z którym mam niestety mały problem-jednak o tym zaraz. Krem jest koloru szarego, ma bardzo przyjemny zapach i dość konkretną formułę. Krem bardzo szybko się wchłania i sprawia, że skóra jest bardzo dobrze nawilżona. Ma on za zadanie nie tylko nawilżyć skórę, ale ją zmatowić. Jak wspomniałam nawilżenie jest jednak zmatowienia niestety nie zauważyłam. Produkt byłby dla mnie świetny gdyby nie to, że na mojej twarzy podczas jego stosowania pojawili się nieproszeni goście. Wykluczyłam wszystkie możliwości, które mogłyby spowodować wysyp na twarzy i wyszło na to,że winny jest krem. Nie wiem czy moja cera nie toleruje czegoś z jego składu czy może ten krem zapycha jednak na tą chwilę walczę z nieładnymi krostami. Na razie jeżeli chodzi o krem jestem na nie jednak może za jakiś czas zrobię do niego drugie podejście i gdyby okazało się,że tym razem jest okey to zrobię edit w poście. Na tą chwilę jednak wychodzi, że to krem jest winny temu co mam aktualnie na buzi.





Jestem ciekawa co Wy sądzicie o tych produktach i jakie macie z nimi doświadczenia. Piszcie koniecznie w komentarzach :)

4 komentarze :

  1. Z tej serii znam tylko ten krem i polubiłam go. U mnie na szczęście nie spowodował niedoskonałości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe produkty, choć nie znam marki. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję z całego serducha za każdy komentarz :)